poniedziałek, 27 lipca 2015

Maleńka zmiana...

Dzień dobry, a może raczej dobry wieczór... Dzisiaj tytuł postu "Mała zmiana..." Nie chodzi tu raczej o zmiany na blogu, lecz w stajni. Gdy byłam ostatnio nie jeździłam na Wenus ;/ moje kochane miało oprowadzanki, więc musiałam wsiąść na innego konia. Pamiętacie tą kasztanke co dodawałam jej zdjęcie w poprzednim poście ? To Karina, jak pisałam wcześniej kiedyś jeździłam na niej. Ogólnie to z początku było jakoś dziwnie... Dużo grubszy koń i jakoś wyżej było i ciężko się przyzwyczaić. W sumie to zapomniałam, że ona taka wygodna, normalnie jak w fotelu *.* Ja jednak i tak wole Wenus. Za podajże 3 tygodnie rozpoczynam półkolonie w stajni :). Będą ze mną moje dwie najlepsze przyjaciółki. Myśle, że będe miała Wenus trzeci rok z rzędu xd (ta liczba "3" coś tu się za często powtarza). W tym tygodniu nie jade niestety do Wenus :( dlatego, że instruktorka jest na tygodniowym urlopie (tak to można nazwać). W tym tygodniu robie pranie, moich bryczesów, tych szarych jeszcze nigdy nie prałam XDDDDD A te beżowo brązowe były myte ostatni raz rok temu... Mi się chciało, ale nie miałam "weny" xd. A tak wogóle to mam dobrą wiadomość. W następnym roku (miała być w tym, ale nie zdążymy z przeprowadzką ;/ ) będe miała na 85 procent własnego konia <3. Rodzice się jak najbardziej zgodzili :). Będzie mieszkał w prywatnej stajni u mnie na podwórku na wsi, będzie miał bardzo, bardzo dużo miejsca do "hasania". Oczywiście będe też jeździć do Wenus, niemogłabym tak poprostu o niej zapomnieć, będziemy dalej od siebie, ale raz w tygodniu będe do niej zaglądać. Zastanawiam się czy lepsza jest klacz czy wałach, klacze wiadomo mają swoje chumorki (Wenus ma za często chumorki xd), ale w końcu mam jeszcze dużo czasu.
 Myślałam ostatnio nad pisaniem na tym blogu czasami postów o modelach koni, jakoś nie chce mi się zakładać drugiego bloga, bo u mnie nawet z jednym jest ciężko xd. Jeśli chodzi o modele koni to bardziej interesuje mnie fotografia niż samo kolekcjonowanie ich, bo u mnie to praktycznie kurzą się tylko na szafie.
Skoro już pisze to wstawie wam Karine jednorożca xd


Macie jeszcze stare zdjęcie, które wykopałam z mojego profilu na fb ;p

Musze sobie jakiegoś fotografa załatwić, bo to tak nie może być, że żadnych nowych zdjęć nie ma, tylko same starocie ;/ I ja jak zwykle nieodrywam tyłka od siodła... Do tej pory mam tak czasami xd Chociaż teraz to na krzyżaku 40 cm robie półsiad jak na dwu metrową przeszkode ;pp

Zapomniałam wam powiedzieć, że 24 lipca minęła druga rocznica pierwszej jazdy na Wenus.
 A czyje te nóżki ? <3 

OK, ja już kończe, bo 2 w nocy jest o.O Dobranoc, pozdrawiam.

środa, 15 lipca 2015

Palcat i ostrogi...

 Witajcie dzisiaj mam przygotowaną notatke o palcacie i ostrogach. Postanowiłam o tym napisać, gdyż krążą różne nieprawdziwe stereotypy na ten temat. Niedawno pojechała ze mną do stajni pewna osoba, która wogóle nie zna się na koniach. Chciała popatrzeć jak jeżdże... Po jeździe zaczęła mówić, że jej się aż płakać chciało jak widziała jak użyłam palcatu ;-; I zaczęła mówić, że Wenus wcale nie jest leniwa tylko ja tak wymyślam... I pomyśleć, że to osoba dorosła, która nigdy na koniu nie siedziała, oraz Wenus widziała pierwszy raz na oczy. (Ale najlepsze było to, jak czepiała się mojej koleżanki, że jeździła na kucyku felińskim XDD, stwierdziła że strasznie męczymy konie). Było to gdzieś w maju, ale do tej pory jak sobie o tym przypomne to mi się śmiać chce :'D
 Ok, no to przejdźmy do notatki ;)

PALCAT-krótki bat, używany jako pomoc jeździecka (NIE SŁUŻY DO BICIA). Wzmacnia działanie łydek. Klepie się nim konia w łopatke lub w zad. Palcaty dzielimy na:
 -palcat skokowy (krótki), jego długość wynosi ok. 75 cm. Zakończony jest zazwyczaj skórzaną końcówką.

 -palcat ujeżdżeniowy (długi), jego długość wynosi ok. 100 cm. Zakończony jest przeważnie sznureczkiem z pętelką.
 Według mnie palcat podczas jazdy jest potrzebny, chociaż nie zawsze. Jak jeżdże na największym leniu w stajni (Wenus :3). To palcat zawsze mi się przydaje. Na niektórych koniach jest bez niego poprostu ciężko. W sumie to jak jeżdże to nawet sama jego obecność sprawia, że koń jest żwawszy. Używanie palcatu NIE BOLI konia. 

OSTROGI-metalowe kąbłaki zakończone tzw. szenklami. Przypinane są do butów paskami, podobnie jak palcat są pomocą jeździecką, i wzmacniają działanie łydek.

 Ja osobiście w ostrogach jeszcze nigdy nie jeździłam, gdyż nie miałam okazji. Jeśli jeździec potrafi ich używać prawidłowo to nie ma mowy o zrobieniu koniu krzywdy. (Osoba opisana wcześniej, gdyby widziała, że mam na sobie ostrogi to chyba by w depresje wpadła, bo już od palcatu chciało jej się płakać xd) 
 W takim razie ja kończe notatke, ale posta jeszcze nie :D.
Dzisiaj pogoda była okropna, i padało -,- Naszczęście wczoraj było tylko zachmurzone niebo i nie padało, bo byłam u Wenus *.* Konisko miało gorszy dzień, już podczas siodłania nie chciała dać sobie założyć ochraniaczy. Na jeździe na początku było git, stęp, kłus, skoki-idealnie ;3 Ale galop to na początku była masakra... Przygotowywałyśmy się do zagalopowania, wszystko ładnie, pięknie, a tu nagle Wenus zaczęła jakieś rodeo odstawiać. Ja oczywiście zawsze musze postawić na swoim i ma być zawsze po mojej myśli xd Udało mi się z nią "wygrać" i później ładnie galopowała. Aż mnie to dziwi, że dla niej bardziej męczący jest spokojny galop niż strzelanie baranków i stawanie dęba xd 
Ale no cóż Wenus już taka jest ;p. Za to ją kocham :'D. 
 Macie tu takie stare zdjęcie tego koniska w bryczce *.*

Pfff i jeszcze z terenu, tak wiem bardzo jesteśmy widoczne

Tak wogóle to robie postępy w pisaniu postów (już drugi w tym miesiącu XDDD). Ostatnio stwierdziłam, że z osiedla na którym mieszkam coraz więcej osób zapisuje się na jazdy do naszej stajni <3 Im więcej tym lepiej. Tak się ostatnio zastanawiałam jacy ludzie będą ze mną na półkoloniach, rok temu ekipa była poprostu zajebista, najlepsza ever <3 *.* 
 Macie stare zdjęcie z półkoloni, trenowaliśmy na BOJ, którego do tej pory nie mam :'D

  Tak sobie pomyślałam, że wstawie zdjęcie na koniu, na którym kiedyś jeździłam.

Już mam naszczęście lepszy dosiad ;p Arabem byłem, ale przytyłem XDD
Ja już będe kończyć na dzisiaj, ale zostawie was ze zdjęciem kota, który u nas w stajni jeździ konno :D. A u was koty też jeżdżą ?
Do zobaczenia :*




czwartek, 9 lipca 2015

Hejoszki :*

 Hejj. Tak, tak obiecywałam... Miałam pisać posty częściej. No dobra nie ważne :d. Jak to wytłumaczyć ? Nie chciało mi się-czyli to co zawsze :D
Odkąd pisałam ostatniego posta, ciągle jeździłam na Wenus i nie przesiadałam się na innego konia. Ale musze wam coś powiedzieć... Pierwszy raz spadłam z Wenus :3 Ogólnie to sobie galopowałam, wszystko ładnie pięknie, najeżdżam na przeszkode, wzbijamy się z Wenus w powietrze i nagle BUM... Otwieram oczy, widze Wenus, która chyba miała zamiar iść do stajni xD Instruktorka zaczęła się ze mnie śmiać, i mówiła że wykonałam ładny lot jak samolot... :D Byłam cała w piachu ale nic mi się nie stało (oprócz tego, że zrobiłam sobie coś z ręką i przez tydzień miałam zwolnienie z w-f). Ale od razu otrzepałam się i siadłam z powrotem, no i galopowałam i skakałam dalej. Przd wczoraj również wydażyła się dziwna sytuacja... Byłam na jeździe z przyjaciółką, która jeździła na Karinie. Obie przygotowywały się do galopu, nagle Karina zatrzymała się w miejscu i Benia ( moja przyjaciółka ) zrobiła fikołka i spadła. Później ja sobie galopuje, a tu nagle Wenus strzeliła baranka i znalazłam się na jej szyji :P Gdybym się nie złapała pewnie też bym spadła. Ale ogólnie to było wesoło. 
 Ja to się bardzo ciesze, że są już wakacje. Nareszcie nie musze siedzieć w książkach (chociaż moje oceny to i tak tragedia...). Wyjeżdżacie gdzieś ? Ja jak dotąd to w sumie byłam tylko w Rzeszowie, chociaż to i tak żadna wycieczka, bo mam blisko i byłam już bardzo dużo razy. Ogólnie to mam takie zdjęcia z trasy :D 

Takie z samochodu <3 
Frytki moja noga i buty :*
Tak mi się teraz przypomniało, że miałam wstawić zdjęcie swoich sztylpów.
Takie z zewnątrz
I takie od środka 

Są wygodne, lecz nie mam w nich krążenia xd
Dzisiejszy post miał być o tematyce "palcat i ostrogi", ale jednak przekładam na następny. I w sumie to tak już chyba będe kończyć, ale oczywście wstawie wam aktualne zdjęcie z jazdy (mam tylko jedno i chyba będe szukać fotografa xd )
Kłusik :*
I tak na zakończenie macie jeszcze krówke, najpiekniejszą ze wszystkich <3
To ja się z wami żegnam, dowidzenia. :)
P.S Jak post nie pojawi się, w tym miesiącu to będzie w następnym xddd