piątek, 21 sierpnia 2015

Heloł

Heej, tak wiem była przerwa, ale to nie z mojej winy tylko z winy mojego laptopa -,-... Coś mu się "umyśliło" i stwierdził, że nie będzie działał. Dobra nie ważne. Ja już jestem i powracam :).
 Ostatnio jak zapewne wiecie byłam na półkoloniach, powiem tyle... Było zajebiście *.* Ogólnie to cały czas czyściłam Wenus, i na niej jeździłam <3 Tylko ja cały czas na jednym koniu jeździłam :D. Dużo skakałyśmy przez ten czas i jeździłyśmy na oklep, stwierdzam iż Wenus nie jest najwygodniejszym koniem. I w tym momencie muszę wam wstawić moją ślicznotke:

Zaaakochałam się <3
Po raz pierwszy czysty brudas :D Mam dla was też wiadomość, podczas półkoloni mieliśmy sesje w sukienkach, można było wybrać sobie konia ja oczywiście wybrałam Wenus ;3 Jedno z nich wstawie tam na to zdjęcie tam wyżej (nie wiem jak się to nazywa XD). Ja na każdym zdjęciu wyszłam jak kupa i nie wiem co ten koń takiego robi, że wszędzie "wychodzi" jak modelka... W końcu każdy koń ma jeźdźca, który mu zepsuje zdjęcie :D. Przed sesją było dużo pracy, mycie koni itp. (nie mogłam Wenus domyć, ale się udało xD) Powiem wam, że wszystkie chodziłyśmy po stajni takie przejęte, a moja przyjaciółka co była ubrana w strój krakowski stwierdziła, że nie wyjdzie z szatni xDD Nie wyglądała tak najgorzej, ale troche jak starsza kobieta, że to tak ujme (Benia no sorry musiałam :* )

Ale patrzcie jakie moje kartofelki :* Benia i Karina.

Teraz wam dodam moje zdjęcia i nieodpowiadam za popękane ekrany xD


Musiałam tu zamazać swoją mine bo byście się wystraszyli i nie weszli więcej na tego bloga. 


Mało tych zdjęć, bo na więcej me miny nie pozwalają xD.



Macie takie w szóstke :P
 Teraz będzie troche zdjęć z jazd :)

Ja tu prawdopodobnie poprawiałam wodze :P 

Drągi

Taaaaaki mój szport horse <3



Koooooocham <3


Półsiad ;3






Galooop ;*





Nie będe galopować, bo tak...
Wenusowy foch...

Dobry koń :)

Hah patrzcie jakiego mamy pegazo kucyka w stajni hahah xD UWAGA skok był BEZ zrzutki hahah :D To moja koleżnka ;p


Dobra koniec zdjęć, może wam reszte w następnym poście wstawie, bo tyle tego jest, że ohoho ;p
Odbiegając od tematu koni... Już za niecałe 2 tygodnie do szkoły, cieszycie się ? Bo ja nie. Znowu trzeba będzie się uczyć, uczyć i uczyć, ja ide do 2 gimnazjum, a wy ? Jedyne za co lubie koniec wakacji, to zakupy hehe, kupuje ubrania na nowy rok szkolny :D Wczoraj nawet byłam na zakupach, wszystko pięknie oprócz tego, że kupowaliśmy książki i oczywiście nie było do niemieckiego ;-; Nie wiem czy wiecie, ale niemiecki to mój ulubiony przedmiot (tak wiem dziwna jestem). W 1 gim. miałam 4, ale przez to, że byłam przez pierwszy semestr w klasie sportowej i nie przykładałam się zbytnio do nauki. Gdybym poszła do zwykłej klasy na 100 procent miałabym 5 ;-;. Ale nie ważne.
Ja już chyba KOŃcze, bo pisze ten post 2 godziny, a to przez wstawianie zdjęć. 
 Do zobaczenia :* Pozdrawiam.


poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Modele koni.

 Dzień dobry :). Dzisiaj będzie taki krótki post o modelach koni. Ale zanim cokolwiek napisze o mojej kolekcji pozwólcie, że pozanudzam was trochę... No to tak jutro jade nareszcie do Wenus iiii znalazłam fotografów ;pp będą zdjęcia, duuużo zdjęć. Mam wielką nadzieje, że będą one na Wenus, bo jest taka możliwość, że będe jeździć jutro na innym koniu ;/ Stęskniłam się już za moja mordką, za długo się niewidziałyśmy. W następnym tygodniu już półkolonie i zapewne będe nocować jedną nocke(ew. 2) u mojej przyjaciółki, która też będzie ze mną na półkoloniach i jeszcze z drugą moja przyjaciółką (wszystkie będziemy na półkoloniach ;D ). Jak patrzyłam na pogode to tak cały tydzień ma być ok. 30 stopni. Nie wiem czy to dobrze, bo jednak troche gorąco i będziemy się grzać, ale przynajmniej będziemy mogły kąpać konie :3. Tutaj właśnie w tym momencie chciałam wam wstawić zdjęcie jak rok temu myłyśmy konia... Ale nie mogłam znaleźć ;(.
 Dobra to ja tu i teraz przechodze do tematu dzisiejszego postu.
Na początek powiem wam, że moja kolekcja składa się 51 koni. Są one głównie firmy Schleich. a dlatego że Niemczech jest ich bardzo dużo (głównie mój tata przywozi mi je właśnie z stamtąd) i jest ich chyba najwięcej w moim mieście. Przez internet raczej nie zamawiam, jakoś nie lubie czekać na przesyłki ;ppp. Ale wracając do tematu, oprócz schleich mam jeszcze collecta i Papo. Moim chyba ulubionym modelem jest klacz appaloosa z firmy Papo. Ostatnio tak troche porobiłam zdjęć, ale nie dość, że było ich mało to wyszły beznadziejnie ;/



Modelka moja *.* ale z fotografem gorzej ;p
Strasznie mi u niej brakuje tych "kropek" po wewnętrznej stronie nóg, ale postawa bardzo mi się podoba. Upss chyba zapomniałam się podpisać na zdjęciach, dobra nie ważne.
Zrobiłam pare zdjęć też mojej klaczy arabskiej schleich 2014(?), ale wstawie tylko jedno, bo strasznie długo się przesyłają.


Macie jeszcze jedno zdjęcie ogiera mustang, ogólnie to porobiłam mu dużo zdjęć, ale wstawie jedno (reszta w następnym poście o modelach koni). 


 Dobra ja już musze kończyć, za chwile będe w ekspresowym tempie uczyć się kilku piosenek na keyboard... A właśnie chyba nigdy nie wspominała, że gram xdd Ciii w końcu od niedawna i tak jakoś zapomniałam cokolwiek napisać. Noce krótkie, więc musze brać się do roboty, bo jedna piosenka jest troche trudna, a musze się jej szybko nauczyć. 
 Do widzenia. Pozdrawiam :*




poniedziałek, 27 lipca 2015

Maleńka zmiana...

Dzień dobry, a może raczej dobry wieczór... Dzisiaj tytuł postu "Mała zmiana..." Nie chodzi tu raczej o zmiany na blogu, lecz w stajni. Gdy byłam ostatnio nie jeździłam na Wenus ;/ moje kochane miało oprowadzanki, więc musiałam wsiąść na innego konia. Pamiętacie tą kasztanke co dodawałam jej zdjęcie w poprzednim poście ? To Karina, jak pisałam wcześniej kiedyś jeździłam na niej. Ogólnie to z początku było jakoś dziwnie... Dużo grubszy koń i jakoś wyżej było i ciężko się przyzwyczaić. W sumie to zapomniałam, że ona taka wygodna, normalnie jak w fotelu *.* Ja jednak i tak wole Wenus. Za podajże 3 tygodnie rozpoczynam półkolonie w stajni :). Będą ze mną moje dwie najlepsze przyjaciółki. Myśle, że będe miała Wenus trzeci rok z rzędu xd (ta liczba "3" coś tu się za często powtarza). W tym tygodniu nie jade niestety do Wenus :( dlatego, że instruktorka jest na tygodniowym urlopie (tak to można nazwać). W tym tygodniu robie pranie, moich bryczesów, tych szarych jeszcze nigdy nie prałam XDDDDD A te beżowo brązowe były myte ostatni raz rok temu... Mi się chciało, ale nie miałam "weny" xd. A tak wogóle to mam dobrą wiadomość. W następnym roku (miała być w tym, ale nie zdążymy z przeprowadzką ;/ ) będe miała na 85 procent własnego konia <3. Rodzice się jak najbardziej zgodzili :). Będzie mieszkał w prywatnej stajni u mnie na podwórku na wsi, będzie miał bardzo, bardzo dużo miejsca do "hasania". Oczywiście będe też jeździć do Wenus, niemogłabym tak poprostu o niej zapomnieć, będziemy dalej od siebie, ale raz w tygodniu będe do niej zaglądać. Zastanawiam się czy lepsza jest klacz czy wałach, klacze wiadomo mają swoje chumorki (Wenus ma za często chumorki xd), ale w końcu mam jeszcze dużo czasu.
 Myślałam ostatnio nad pisaniem na tym blogu czasami postów o modelach koni, jakoś nie chce mi się zakładać drugiego bloga, bo u mnie nawet z jednym jest ciężko xd. Jeśli chodzi o modele koni to bardziej interesuje mnie fotografia niż samo kolekcjonowanie ich, bo u mnie to praktycznie kurzą się tylko na szafie.
Skoro już pisze to wstawie wam Karine jednorożca xd


Macie jeszcze stare zdjęcie, które wykopałam z mojego profilu na fb ;p

Musze sobie jakiegoś fotografa załatwić, bo to tak nie może być, że żadnych nowych zdjęć nie ma, tylko same starocie ;/ I ja jak zwykle nieodrywam tyłka od siodła... Do tej pory mam tak czasami xd Chociaż teraz to na krzyżaku 40 cm robie półsiad jak na dwu metrową przeszkode ;pp

Zapomniałam wam powiedzieć, że 24 lipca minęła druga rocznica pierwszej jazdy na Wenus.
 A czyje te nóżki ? <3 

OK, ja już kończe, bo 2 w nocy jest o.O Dobranoc, pozdrawiam.

środa, 15 lipca 2015

Palcat i ostrogi...

 Witajcie dzisiaj mam przygotowaną notatke o palcacie i ostrogach. Postanowiłam o tym napisać, gdyż krążą różne nieprawdziwe stereotypy na ten temat. Niedawno pojechała ze mną do stajni pewna osoba, która wogóle nie zna się na koniach. Chciała popatrzeć jak jeżdże... Po jeździe zaczęła mówić, że jej się aż płakać chciało jak widziała jak użyłam palcatu ;-; I zaczęła mówić, że Wenus wcale nie jest leniwa tylko ja tak wymyślam... I pomyśleć, że to osoba dorosła, która nigdy na koniu nie siedziała, oraz Wenus widziała pierwszy raz na oczy. (Ale najlepsze było to, jak czepiała się mojej koleżanki, że jeździła na kucyku felińskim XDD, stwierdziła że strasznie męczymy konie). Było to gdzieś w maju, ale do tej pory jak sobie o tym przypomne to mi się śmiać chce :'D
 Ok, no to przejdźmy do notatki ;)

PALCAT-krótki bat, używany jako pomoc jeździecka (NIE SŁUŻY DO BICIA). Wzmacnia działanie łydek. Klepie się nim konia w łopatke lub w zad. Palcaty dzielimy na:
 -palcat skokowy (krótki), jego długość wynosi ok. 75 cm. Zakończony jest zazwyczaj skórzaną końcówką.

 -palcat ujeżdżeniowy (długi), jego długość wynosi ok. 100 cm. Zakończony jest przeważnie sznureczkiem z pętelką.
 Według mnie palcat podczas jazdy jest potrzebny, chociaż nie zawsze. Jak jeżdże na największym leniu w stajni (Wenus :3). To palcat zawsze mi się przydaje. Na niektórych koniach jest bez niego poprostu ciężko. W sumie to jak jeżdże to nawet sama jego obecność sprawia, że koń jest żwawszy. Używanie palcatu NIE BOLI konia. 

OSTROGI-metalowe kąbłaki zakończone tzw. szenklami. Przypinane są do butów paskami, podobnie jak palcat są pomocą jeździecką, i wzmacniają działanie łydek.

 Ja osobiście w ostrogach jeszcze nigdy nie jeździłam, gdyż nie miałam okazji. Jeśli jeździec potrafi ich używać prawidłowo to nie ma mowy o zrobieniu koniu krzywdy. (Osoba opisana wcześniej, gdyby widziała, że mam na sobie ostrogi to chyba by w depresje wpadła, bo już od palcatu chciało jej się płakać xd) 
 W takim razie ja kończe notatke, ale posta jeszcze nie :D.
Dzisiaj pogoda była okropna, i padało -,- Naszczęście wczoraj było tylko zachmurzone niebo i nie padało, bo byłam u Wenus *.* Konisko miało gorszy dzień, już podczas siodłania nie chciała dać sobie założyć ochraniaczy. Na jeździe na początku było git, stęp, kłus, skoki-idealnie ;3 Ale galop to na początku była masakra... Przygotowywałyśmy się do zagalopowania, wszystko ładnie, pięknie, a tu nagle Wenus zaczęła jakieś rodeo odstawiać. Ja oczywiście zawsze musze postawić na swoim i ma być zawsze po mojej myśli xd Udało mi się z nią "wygrać" i później ładnie galopowała. Aż mnie to dziwi, że dla niej bardziej męczący jest spokojny galop niż strzelanie baranków i stawanie dęba xd 
Ale no cóż Wenus już taka jest ;p. Za to ją kocham :'D. 
 Macie tu takie stare zdjęcie tego koniska w bryczce *.*

Pfff i jeszcze z terenu, tak wiem bardzo jesteśmy widoczne

Tak wogóle to robie postępy w pisaniu postów (już drugi w tym miesiącu XDDD). Ostatnio stwierdziłam, że z osiedla na którym mieszkam coraz więcej osób zapisuje się na jazdy do naszej stajni <3 Im więcej tym lepiej. Tak się ostatnio zastanawiałam jacy ludzie będą ze mną na półkoloniach, rok temu ekipa była poprostu zajebista, najlepsza ever <3 *.* 
 Macie stare zdjęcie z półkoloni, trenowaliśmy na BOJ, którego do tej pory nie mam :'D

  Tak sobie pomyślałam, że wstawie zdjęcie na koniu, na którym kiedyś jeździłam.

Już mam naszczęście lepszy dosiad ;p Arabem byłem, ale przytyłem XDD
Ja już będe kończyć na dzisiaj, ale zostawie was ze zdjęciem kota, który u nas w stajni jeździ konno :D. A u was koty też jeżdżą ?
Do zobaczenia :*




czwartek, 9 lipca 2015

Hejoszki :*

 Hejj. Tak, tak obiecywałam... Miałam pisać posty częściej. No dobra nie ważne :d. Jak to wytłumaczyć ? Nie chciało mi się-czyli to co zawsze :D
Odkąd pisałam ostatniego posta, ciągle jeździłam na Wenus i nie przesiadałam się na innego konia. Ale musze wam coś powiedzieć... Pierwszy raz spadłam z Wenus :3 Ogólnie to sobie galopowałam, wszystko ładnie pięknie, najeżdżam na przeszkode, wzbijamy się z Wenus w powietrze i nagle BUM... Otwieram oczy, widze Wenus, która chyba miała zamiar iść do stajni xD Instruktorka zaczęła się ze mnie śmiać, i mówiła że wykonałam ładny lot jak samolot... :D Byłam cała w piachu ale nic mi się nie stało (oprócz tego, że zrobiłam sobie coś z ręką i przez tydzień miałam zwolnienie z w-f). Ale od razu otrzepałam się i siadłam z powrotem, no i galopowałam i skakałam dalej. Przd wczoraj również wydażyła się dziwna sytuacja... Byłam na jeździe z przyjaciółką, która jeździła na Karinie. Obie przygotowywały się do galopu, nagle Karina zatrzymała się w miejscu i Benia ( moja przyjaciółka ) zrobiła fikołka i spadła. Później ja sobie galopuje, a tu nagle Wenus strzeliła baranka i znalazłam się na jej szyji :P Gdybym się nie złapała pewnie też bym spadła. Ale ogólnie to było wesoło. 
 Ja to się bardzo ciesze, że są już wakacje. Nareszcie nie musze siedzieć w książkach (chociaż moje oceny to i tak tragedia...). Wyjeżdżacie gdzieś ? Ja jak dotąd to w sumie byłam tylko w Rzeszowie, chociaż to i tak żadna wycieczka, bo mam blisko i byłam już bardzo dużo razy. Ogólnie to mam takie zdjęcia z trasy :D 

Takie z samochodu <3 
Frytki moja noga i buty :*
Tak mi się teraz przypomniało, że miałam wstawić zdjęcie swoich sztylpów.
Takie z zewnątrz
I takie od środka 

Są wygodne, lecz nie mam w nich krążenia xd
Dzisiejszy post miał być o tematyce "palcat i ostrogi", ale jednak przekładam na następny. I w sumie to tak już chyba będe kończyć, ale oczywście wstawie wam aktualne zdjęcie z jazdy (mam tylko jedno i chyba będe szukać fotografa xd )
Kłusik :*
I tak na zakończenie macie jeszcze krówke, najpiekniejszą ze wszystkich <3
To ja się z wami żegnam, dowidzenia. :)
P.S Jak post nie pojawi się, w tym miesiącu to będzie w następnym xddd